Niedziela Palmowa
Niedziela Palmowa jest wielką bramą wprowadzającą nas w Wielki Tydzień, w którym Jezus podąża ku końcowej chwili swojego ziemskiego życia. Udaje się na święto Paschy – obchodzone na pamiątkę wyzwolenia z Egiptu – będące znakiem nadziei na ostateczne wyzwolenie. Wie, że czeka Go nowa Pascha i że to On sam zajmie miejsce składanych w ofierze jagniąt, ofiarowując samego siebie na krzyżu.
Krzyż w czasach Chrystusa był symbolem hańby i odrzucenia. Na krzyżu umierali najgorsi zbrodniarze i przestępcy. I na takim haniebnym drzewie zgodził się umrzeć Jezus. Czy musiał tak straszną - haniebną śmiercią umrzeć, żeby dać mi zbawienie? Czy ja naprawdę więcej znaczę niż życie, które za mnie wydał? Widocznie tak. Bo sam o tym powiedział; „nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” Od tego momentu Krzyż stał się symbolem wiary, stał się znakiem miłości.
Wpatrujemy się dzisiaj w Chrystusa, który zawisł między niebem a ziemią. Rozpostarł swe ramiona, aby przygarnąć wszystkich do siebie. Tak chciał. Krzyż jest Jego osobistym wyborem. Ten Chrystusowy Krzyż objawia nam prawdziwe oblicze Boga. W męce i śmierci Jezusa widzimy Boga wydanego w ręce człowieka, traktowanego jak przestępcę, słabego, bezbronnego. Ale Krzyż objawia nam także tajemnicę o nas samych. Nasze życie bez krzyża, nigdy nie jest i nie będzie prawdziwym życiem. Naśladować Chrystusa – być Jego uczniem - to znaczy nieść krzyż. To jest znak rozpoznawczy chrześcijanina – niesienie krzyża z Chrystusem. To Krzyż ukazuje nam nowe oblicze miłości, miłości która jest zdolna do ofiary i wyrzeczeń. Krzyż to znak życia, które zostało nam dane z miłości. W Jezusie uznajemy Boga i człowieka, uznajemy w Nim naszego Odkupiciela i w nim pokładamy całą nadzieję.
Dzisiejszą niedzielą rozpoczynamy Wielki Tydzień, przed nami Triduum Paschalne. Jeśli rzeczywiście, chcemy pokazać Panu, że zależy nam na Nim, to w tym „wielkim czasie” jakim został nam dany, nie zostawiajmy Jezusa samego, ale razem z Nim przeżywajmy Jego bolesne chwile, Jego udręczenia, Jego bolesną mękę i śmieć. Postanówmy sobie na początku tego Wielkiego Tygodnia, że nie będziemy ograniczać czasu dla Boga, uczestnicząc w liturgii Wielkiego Czwartku, Wielkiego Piątku i Wielkiej Soboty. Przeżycie tych dni zależeć będzie od przygotowania naszych serc na spotkanie z Odkupicielem człowieka. Czy ty i ja jesteśmy na ten czas przygotowani? Czy pamiętamy o oczyszczeniu naszych serc w sakramencie pokuty i pojednania?
LM